Fotograf ślubny, to taki gość co zwiedza Polskę wzdłuż i wszerz. Są miejsca, które na zawsze pozostają z nami, w których gospodarze roztaczają aurę niesamowitego ciepła i miłości. Stodoła Leny i Marcina, czyli Folwark Ruchenka to właśnie jedno z takich miejsc. Historia całego miejsca jak i jego właścicieli jest tak poruszająca, że za każdym razem gdy o niej myślę ściska mi się serce. Folwark Ruchenka, to miejsce gdzie dziadkowie Marcina spędzili całe swoje życie. Dzięki wnukom miejsce to zamieniło się w coś wyjątkowego - w miejsce gdzie możecie zorganizować najpiękniejsze wesele w stodole jakie Wam się wymarzy!
Wesele w Folwarku Ruchenka
Ale ta historia, to nie tylko przepiękne miejsce na wesele, to przede wszystkim bohaterowie moich fotografii czyli Klaudia i Karol. Dwoje ludzi, którzy naprawdę są w sobie szaleńczo zakochani. Historię ślubno-weselną pokrzyżował im znany nam wszystkim paskudny wirus. Zamiast soboty był czwartek, zamiast poślubnych Włoch było nasze piękne Trójmiasto! I właściwie tylko Folwark Ruchenka został ten sam!
Boho wesele w stodole
Wesele oraz ślub Klaudii i Karola było dokładnie takie- jak Oni sami. Pełne miłości, luzu, spontaniczności, uśmiechów oraz w prawdziwym duchu slow. Tak bardzo nie mogłam się doczekać, aż ta dwójka powie sobie tak, że na reportażu ślubnym pojawiłam się aż dwie godziny przed czasem! I powiem Wam zupełnie szczerze, że miałam niesamowitą frajdę gdy oprócz fotografowania, mogłam wraz z Leną i całą ekipą pomagać w przygotowaniu Folwarku! Kiedy myślę o dźwiękach w tym dniu- w głowie słyszę roześmiane głosy, mnóstwo dobrych słów i zero pośpiechu.
Prawdziwe slow wedding dzieje się w Folwarku Ruchenka
Wiecie na czym polega idea slow wedding? Na celebrowaniu tego dnia w możliwie jak najgłębszy sposób, na nie posiadaniu sztywnego harmonogramu i daniu sobie czasu na rozmowy, uściski i tańce! Bez pośpiechu, bez spinania się. Ślub Klaudii i Karola był o godzinie 18:00! Do tego czasu mieliśmy naprawdę wiele chwil i momentów na ekstra zdjęcia oraz na przeżywanie tego dnia! Przygotowania odbyły się w Folwarku Ruchenka, tak jak późniejsza impreza! Jedyne przemieszczanie się zostało nam pomiędzy kościołem, a stodołą, ale umówmy się 3 minuty jazdy to prawie żadna odległość! Właśnie dlatego tak bardzo namawiam Was zawsze na przygotowania w miejscy imprezy- żeby żaden stres dojazdowy Was nie dopadł! Żebyście mieli czas na celebrowanie tego dnia jak należy!
Naprawdę chciałabym, aby cały świat kochał się tak Klaudia i Karol. To zdecydowanie MY KIND OF PEOPLE- poproszę takich więcej!
miejsce: Folwark Ruchenka
kwiaty: Kwiatów kilka
biżuteria: JP brides
muzyka: Panowie od muzyki
obrączki: Zolline
suknia: Agata Wojtkiwicz
Comments